średni film żeby nie powiedzieć słaby i mało męski spodziewałem się czegoś więcej przez ponad godzinę filmu mało się dzieje główny bohater przeważnie chodzi i się uśmiecha a jak są
jakieś sceny walki to też nie robią one jakiegoś piorunującego wrażenia Ja tam wolę oryginalną wersję
Tandeta i strata czasu. Musiałem wstydzić się przed żoną, że taki film wybrałem na sobotni wieczór. Reżyser chyba nie mógł się zdecydować czy robimy poważny film czy głupawkę pokroju "Bullet train". Jake słabo zagrał, chyba nie miał pomysłu na postać. Wygląda cały czas jakby był na lekach uspokojających. Sceny walki...
więcej
House Road!
Family Guy cały czas w głowie w czasie oglądania nowego filmu i...
no jest lepszy niż pierwowzór :)
Przerysowany, komiczny...
Zajebisty!!
A mi osobiście sie podobało wiadomo że orginału nie przebije ale remaki trzeba umieć i ten właśnie jest odziwo dobry połowa ludzi daje ocene 2/3 bo żyją jeszcze w latach 80/90tych ale halo mamy rok 2024 i niestety musicie sie przyzwyczaić do tego że takie klasyki już nie powstaną i trzeba sie zadowolić tym co mamy...
Fajne było tylko to czego było najmniej, czyli muzyka i bijatyki. Postacie nijakie, bez wyrazu, w oryginale dużo lepsze. Konur denny, mógłby być dobry psychol, a wyszło raczej żenująco no i przecież, że to nie jego wina, tylko debila który pisał tę postać bo sam w sobie Konur wypadł nieźle. Jake moim zdaniem świetnie,...
więcejGyllenhaal chyba jest w jakiejś depresji, albo dołku psychicznym, ta jego ironia jest tu właściwie smutna. Ten fighter McGregor w normie, czyli zdrowo naćpany, pozostali aktorsko niczym statyści, wszyscy przypadkowo i bez sensu. To był twór filmo-podobny, bo koło filmu to nie stało.
Całkiem nieźle kino ale widać, że budżetowy i nas szczęście streamingowy wytwór.
Era słabych CGI tutaj osiąga swój punkt kulminacyjny.
Oglądanie napisy w sprawie Knoxa.
Proste , niewymagające kino, będące bezpretensjonalną rozrywką. które po całym tygodniu użerania się z szefem w robocie , pozwala przy piwku w sobotę uwierzyć ze wszystkie problemy tego świata da się rozwiązać lejąc złych ludzi po mordzie.
Tylko tyle. I aż tyle.
Do tego niezłe aktorstwo, ładne widoki, słońce ,...
To "dzieło " jest pozbawione wszystkiego co powinien mieć dobry film i to w każdej kategorii. Nawet jako kino łubu dubu jest słaby. Chyba tylko krajobrazy zasługują na plusa.
Od oryginału dzieli go przepaść.
A jak dla mnie zarówno oryginał jak i remake dają radę, jako odmóżdżające kino akcji bez większego polotu. I przyznam się zastanawiają mnie te pochwalne oceny wobec wiekopomnego arcydzieła kinematografii, czyli oryginału z Patrickiem Swayze. Naprawdę oglądaliście tamten film?
I tak sobie kilka ciekawych ocen...
Connor rozwalił system! Jake tez świetnie zagrał. Ogólnie świetne kino made in lata 80-te ale nakręcone środkami z XXI wieku! Miłe zaskoczenie! Podobał mi się bardziej niż oryginał a ten przecież jest kultowy.
W żadnym punkcie ten film nie dorównuje oryginałowi. Widać, że przed ekrany miało przyciągnąć nazwisko McGregor i tytuł „Wykidajło”/„Road House”. Scenariusz a przede wszystkim dialogi to poziom kina klasy max B. Nie polecam. Na kanale YouTube: MovieJam jest finałowy pojedynek… najmocniejszy element całego filmu.