A mogły to być dwa filmy, jeden mógłby się skończyć sceną na cmentarzu i byłby całkiem niezłym smutnym dramatem psychologicznym nawet z tą sceną w toalecie miejskiej. Drugi film o bratnich duszach poszukujących siebie- nie wiem czy fajny. W momencie kiedy się prawie popłakałam ( bo zagrał on na moich emocjach)nagle zaczęło się coś dziwnego dziać i poczułam się oszukana. Jakby ktoś śmiał mi się w twarz. Próbowałam to zrozumieć w ten sposób, że główna bohaterka ma wyobraźnię i że to co się w filmie dzieje to jest tylko w jej głowie. Ale podsumowując, tego było za wiele.
Miałam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu dzisiaj już o nim nie myślę za kilka dni zapomnę. Raczej nie polecam szkoda czasu a jeżeli już to tylko pierwsze 40 min.