Generalnie film nienajlepszy, wiele scen mialo smieszyc, a nie bawi nawet odrobine, a nawet zenuje ("zrobia panu z kariery jesien sredniowiecza", "zostane twarza fabryki prezerwatyw" itd; wlasciwie co chwila jest cos smutnego). Brak tempa, spojnosci, bigla, ktory wywolalby usmiech na twarzy. Ale sa tez zabawne tekst.
- Oooo! Zabiliscie jezozwierza?
- Tak, i zjedlismy go!
- A drugiego oskalpowaliscie?
- Panie ministrze, co robic?
- Spier...
- Weekendowa kolejka, po stowce.
- Jak to po stowce? Ja jezdze kolejka do babci do Milanowka i place 4 zl!
- Taka twarz moze kochac tylko matka...
- I zgascie banany!
- Przekazuja sobie to imie od pokolen...
- Jakbym chcial umoczyc pare zlotych, to bym zalozyl siec solariow w Kenii.
No i sam fakt, ze Crying Game leci w knajpie...