Zaczales jako jako Janek Pradera i skonczyles jak Janek Pradera... poszedles na tory...
dla mnie zawsze byles nim i pozostaniesz. Teraz jestes juz po tamtej stronie... dziekuje za to ze byles tutaj...
Niesamowicie hipnotyzujący w " Siekierezadzie". Gra oscarowa i nie wiem czy nie najlepsza w jego karierze.
Każde zabicie się, jest, że tak powiem, nie daniem szansy Bogu Ojcu. Może Wszechmogący planował, że za tydzień od popełnienia samobójstwa pan Żentara wyjdzie na prostą, mówiąc kolokwialnie. Tak, jest po drugiej stronie, ale co to za strona ? Smutne. Świetny aktor.
Niby tak, ale... Jak jest po tej "drugiej stronie", to możemy tylko sobie to wyobrażać. Wiara bardzo w tym pomaga i dużo wyjaśnia, choć myślę, że każdy przypadek kogoś kto sam celowo zakończył swoje życie, jest rozpatrzony indywidualnie przez "Kierownika z Góry", jak to mawia jeden mój stary druh. Co by nie było, niech E. Żentara spoczywa w pokoju