Pięknie się starzeje z klasą, nie jest sztuczną lalką z plastiku naciągniętym tworem z napompowanymi ustami. Hanna jest niesamowita i mimo wieku wciąż elektryzuje, przyciąga uwagę. A do tego to świetna aktorka, która na dodatek fantastycznie śpiewa i interpretuje piosenki. Klasa sama w sobie!
Tak, tak mimo, że trochę jej się przytyło, tu i ówdzie zmarszczki się pojawiły, ale i tak wciąż ma piękną twarz.
Rzeczywiście odskocznia od tych wszystkich hollywoodzkich potworów botoksowych, które dały się zdeptać wiecznemu kultowi młodości. Przykro patrzeć na zmasakrowane od skalepla rysy aktorów, którzy nie umieli poradzić sobie z presją uciekającego czasu. Dobrze, że są wyjątki jak Hanna.
To prawda. Ma bardzo dobrze zachowaną urodę. A w jakich filmach mieliście przyjemność ją oglądać? Ja na razie w "Dziejach Franciszka Biberkopfa", "Pasji" i "Fauście". Wiem, że jest jeszcze sporo klasyków z jej udziałem, które zamierzam nadrobić, ale muszę wspomnieć, że zagrała przezabawną postać w "Fauście" Sokurowa. Bardzo mnie rozbawiła!