Znam osobiście Lecha Mackiewicza i jego rodzinę, to naprawdę cudowni i ciepli ludzie.
Szkoda, że on już nie organizuje Felliniady w Skierniewicach, bo ta impreza miała ciekawy klimat.
Mógłby tylko nieco częściej podczas pobytów w Polsce wpadać do Skierniewic.