Jeden z lepszych reżyserów w historii gatunku. Jego filmy mają w sobie coś takiego że bardzo szybko się je ogląda i nie sposób się od nich oderwać. 1:30 które trwa taki film mija jak pół godziny.
Chętnie bym mu obił mordę za te ostatnie jego filmy patrząc przez pryzmat jego dawnych udanych dzieł....
Scenarzysta obecnie z niego marny, jako reżyser jakoś tam popyla chociaż nie dobiera się do dobrych scenariuszy. Po niezłym "The Lady" dostałem ultra schematyczne "The Family" nie śmieszne zresztą które stworzono sam nie wiem po co. Teraz nadchodzi film "Lucy" który logiką się raczej nie wzbije ponad przeciętny poziom chociaż już ma / będzie miał parę zalet - Min-sik Choi, zdjęcia Thierry'ego Arbogasta i soundtrack Erica Serry.
A tam. Seria Taken, 72 godziny jakoś mu wyszły. Tamten ostatni film to nawet uratował. Ja tam nawet lubię go jako scenarzystę.
he he 72 godziny to gniot masakryczny,film na granicy kiczu,nie szło tego oglądać zresztą Uprowadzona 2 nie lepsza jeśli ktoś uważa te dwa filmy za dobre no to ma mocno spaczony gust....
72 godziny zawalił reżyser, a nie Luc. A Uprowadzona to dobry film. Lubię tą serię. I co to jest twoim zdaniem spaczony gust. Gust nie może być spaczony. Może być natomiast inny niż Twój.
oh, yeah? Moze powinienes postac pod kioskiem z piwem i nie ogladac filmow?? Moze trafi sie ktos, komu bedziesz mogl obic morde, prostaku?