niektóre role to dziś już kreacje legendarne, choć czasem grywał w filmach klasy jakiegoś kina g czy h, ale aktor w końcu żyje z gry, więc nie ma mu sensu tego wyliczać
Roy Scheider i Bryan Brown, zawsze oni mi się kojarzyli z wyglądu, zachowania na ekranie, oraz te ich myślące podejrzliwe spojrzenie.