też tak uważam ale TVN nie zamierza nakręcić drugiego sezonu, a szkoda. Może miał małą ogladalność w tv ale ja np. oglądałam w ich aplikacji

Też oglądałem w necie i mi się podobał (co można odczytywać jako "świetny" w stosunku do innych polskich produkcji; seriali, filmów, talentów, teleturniejów etc).
Ale widz chyba jeszcze nie dojrzał do inności, woli mieć kalki tego wciąż tego samego.
Strasznie mnie jednak irytowało to lokowanie produktu - w ostatnich odcinkach miałem wrażenie że twórcy robią długą reklamę a nie serial.
Sam finał mimo że zabawny (Wiktor był świetny:d) to zakończony tak jakby miał być kolejny sezon, a skoro nie ma, to finał do niczego Takie "zakończenie" to zwykły błąd twórczy, jak brak ostatnich 20 stron w książce.
Chciałem dać serialowi 7 bo był pierwszym od lat który dało się oglądać. Odjąłem 1 za budowanie serialu wokół reklamowanych produktów (zwłaszcza przeklętego t-mobile) i kolejny punkcik za finał bez finału.
Ogólnie pierwsze odcinki lepsze niż końcowe, pod koniec zaczęło się robić to co w innych polskich serialach - nudna obyczajówka.

Serial pierwsze pare odcinków miał dobre ,potem było już srednio ,ogólnie nic szczególnego

Jestem całkowicie za

Kręcili ostatni odcinek z planami kolejnych 15 sezonów, więc to zupełnie normalne zakończenie. Przecież kiedy go kręcili nie wiedzieli, że będzie taka kiepska oglądalność. Mnie szkoda Hycnara, bo b. rzadko można zobaczyć go w telewizji.

To z szacunku dla widzów powinni go wywalić i dokręcić ostatni odcinek ponownie.
Przy odpowiednim finale całościowa ocena widzów mogłaby być wyższa o kilka dziesiętnych.
Znakomity finał mógłby (za pomocą poczty pantoflowej) spowodować że wiele osób które porzuciły ten serial na początku, wróciłoby do niego.
Wiem, wiem, w tych czasach liczy się przede wszystkim zysk, więc nikt nie będzie wydawał dodatkowych pieniędzy.
Ale z drugiej strony, pozwolenie by serial osiągnął tak niską ocenę i dobijając go takim ostatnim odcinkiem - no to uderza w wizerunek firmy. Kilka takich wpadek i oglądalność leci na łeb na szyję. A oglądalność to zyski.
Dlatego gdyby myśleli, to by coś z tym finałem zrobili.

Podejrzewam, że stawka jednego dnia filmowego była na tyle wysoka, że nikt nie myślał o ładnym zakończeniu, które mogłoby poprawić ogólną oglądalność. Zresztą kiedy mieli go nakręcić? W tydzień raczej się nie da zebrać całej ekipy + funduszy.

Już chyba koło 9 odcinka ogłosili że nie będzie drugiego sezonu. Wiedzieli pewnie już przy 6.
A pomiędzy chyba jeszcze były święta i była tygodniowa przerwa. Gdyby chęć była, to i czasu by starczyło.

Jak oglądałem ten serial (o czym już pisałem) to miałem odczucie że pierwsze odcinki były znacznie lepsze niż końcowe.
Podejrzewam, że wpływ na to miały negatywne opinie o pierwszych odcinkach. Co by oznaczało że serial był puszczany i nagrywany mniej więcej w tym samym czasie.
W tych początkowych nie raziły mnie te reklamy. Jeśli ich nie było (lub było znacznie mniej), to możliwe że dodali je aby wycisnąć z serialu o małej oglądalności jeszcze trochę gotówki (lub wyrównać straty).
Wtedy, taki a nie inny odcinek finałowy jest zwykłym świństwem uczynionym tym widzom którym ten serial się podobał.

Absolutnie podpisuję się pod treścią powyższego postu! Tak ciepłego, tak klimatycznego, tak pięknie obrazującego rodzinę (mimo wewnętrznych problemów) serialu, to już dawno nie było i zapewne nie będzie! Pani Agnieszka Pilaszewska stworzyła tak piękną historię z idealnie pasującymi wypowiedziami każdego z aktorów, ze nie można mowic o jakimkolwiek potknięciu. Ta historia miała wielki potencjał, powinna trwać nadal - TVN powinien dać szansę na kolejny sezon. Uważam, że każda z postaci tworzyła genialny klimat serialu, a jeszcze głos Piotra Frączewskiego, te dwie narracje - absolutny ganiusz! ;) Dopiero dziś skończyłam oglądać serial na TVN playerze i bardzo, bardzo żałuję, że nie widziałam go w telewizji! Inne bzdurne seriale trwają w nieskończoność, a tak dobra produkcja zatrzymała sie na 13 odcinku. Wielka, wielka, wrecz przeogromna strata!

Całkowicie się zgadzam z przedmówczynią. Pani Pilaszewska już raz udowodniła,że potrafi zaszkoczyć widza życiową fabułą owiniętą błyskotliwością i poczuciem humoru, dystansu do codzienności. Dopiero niedawno natrafiłam na ten serial i bardzo żałuję,że nie będzie drugiego sezonu. Krytyka Adamczyka jest nie na miejscu, fakt że występował w roli papieża nie oznacza,że cały czas musi grać poważne postacie bo inaczej jest go "za dużo", nie szufladkujmy ludzi. Bycie aktorem to również zawód.
Szkoda serialu - miał duży potencjał i sympatyczną obsadę.
Mam nadzieję,że p.Pilaszewska nie da za wygraną i w kolejnej produkcji pokaże przepis na samą słodycz ;)