Mariko przybywa do Osaki, a Blackthorne i Yabushige starają się ujść z życiem.
Oglądając serial zastanawiam się jak Japończycy zachowali ciągłość pokoleń? Dziwne spiski i pokrętne ścieżki rozumowania bohaterów, którzy mają niezawodny sposób rozwiązywania problemów, tj. wyprucie sobie flaków. Zmęczenie życiem bohaterki wprost wylewa się z ekranu dlatego z ulgą przyjąłem ostatnią scenę odcinka.